Mundury - opisy, wrażenia.

Tommygun

Boże, czemu wszystkie zachodnie trendy muszą dochodzić do polski. Niedługo żołnierze będą dostawali szaro niebieski mundur w kamuflażu cyfrowym Razz

.

Tak samo jak Bartez0 polecam Miwo albo TCU. Jak chcesz lans to kup ACU albo FROG'a bo cyfrowe wz.93 w naszym środowisku raczej nie jest lansiarskie i nie idzie nigdzie je dostać (na szczęście) Razz

.

Kreciu · Gość

ACU w UCP moim zdaniem to ubranie błazna, nawet do lansu się nie nadające. A co do FROGa to nawet nawet. Niemniej wolę to co Polskie i na wschód.

A czemu zachodnie trendy dochodzą do Polski? Hmm, może dlatego, że się sprawdziły. Może dlatego że jesteśmy w NATO, a może dlatego że po dość długim mezaliansie z bratnim narodem radzieckim Polacy zachłysnęli się wszystkim co "z zachodu", co niekoniecznie jest dobrym zjawiskiem.

Tommygun

Mówiąc o trendach miałem na myśli kamuflaże cyfrowe, które się nie sprawdzają... Np. AT nosi UCP.

Jeżeli wolisz wschodnie klimaty to nie kupuj kamuflaży cyfrowych według Kanadyjskiego wzoru tak jak np. Ta cała pantera cyfrowa.

Kreciu · Gość

Akurat UCP w AT się sprawdza bo to jest kamuflażem uniwersalnym tylko z nazwy, a tak naprawdę to jedyną szansę by spełnić swoją rolę ma tylko w betonowych lasach. Poza tym AT i CBŚ wykonują zaiste dobrą robotę i należy im się troche lansu za pieniądze podatników Wink

A jak na razie nie kupuje innych mundurów bo nie mam na to kasy- potem zobaczymy. Pewnie będę kupował to co mi będzie potrzebne i to co mi się podoba. Tommy- kanadyjska "moda" panuje również na wschodzie, czego przykładem jest cyfrowa flora.

Snajperswd11

Bartez0 · Wysłany: Wto 20:51, 15 Mar 2011 Temat postu:

Tommygun · Wysłany: Nie 0:30, 20 Mar 2011 Temat postu:

Kreciu · Gość

SEALs w ruskim camo? Gdzie to widziałeś? I skąd pewność że to było rosyjskie, był jakiś podpis?

W sumie co do GROMu masz racje - wszelkie informacje są trzymane w tajemnicy ze względu na specyfikę działań, także źródełko informacyjne jest ciaśniejsze niż dupcia zakonnicy. Zastanawia mnie tylko jedno - zaraz pewnie będzie głos że *bo LAN$ ma być!* - dlaczego większość SF na świecie jest dużo lepiej udokumentowana? SEALs przy pomniku Saddama nie nosili kominiarek, ba, nawet paszportówki mieli. Przy dobrym programie do obróbki zdjęć może dało się by się ustalić personalia tych typów. Nawet Specnazy są bogato obfotografowane - chociaż danych o ich operacjach i strukturze po '89 nie uświadczysz zbytnio- ale sami operatorzy są dosyć medialni, nawet pokazówki robią często i pykają sobie zdjęcia ze staruszkami, wyraźnie zadowolonymi z towarzystwa dzielnych żołnierzy. Biografie jednego z operatorów 45. Samodzielnej Brygady Zwiadu VDV uświadczysz w necie ( btw koleś jest żywym Rambo - walczy bez nogi, mając protezę. Prawdziwą nogę stracił na minie). Więc dlaczego nasi są takimi ninja? Wszelkie ich zdjęcia pochodzą przynajmniej sprzed kilku lat.

Tommygun · Wysłany: Nie 22:43, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ano gdzieś na jakimś forum widziałem taką fotkę. Pisało, że to ruskie camo, ale nie znam się na ruskim umundurowaniu, więc nie mogę zbyt dużo powiedzieć. Ale wiadomo jak to jest. To był za pewne jakiś "rodzynek" i nie warto zbytnio się tym sugerować Wink

Nie tylko GROM jest taki nieudokumentowany. Np. SAS, czy współczesne Delta Force (oczywiście focie są, ale współczesnych jest bardzo niewiele). Według mnie to dobrze świadczy o takich jednostkach, bo nie bawią się w pstrykanie fotek, tylko wykonują swoją robotę. Oczywiście niegodziwością byłoby mówić, że reszta jednostek również nie jest dobra, bo jest. Jednakże GROM najwyraźniej nie odczuwa potrzeby "reklamowania się".

Lans jest i będzie. Najlepszym przykładem lansiarstwa są żołnierze armii brytyjskiej.

Kreciu · Gość

To się zdziwisz - Delta robi pokazówki dla publiki co rok. Oczywiście mają kominiary i nie świecą dowodami tożsamości - jednak przynajmniej część sprzętu idzie zobaczyć na pokazach. Zdjęcia operacyjne przy BARDZO dużym zaangażowaniu, czy wręcz obsesji idzie dostać, oczywiście większość będzie poddana persec, czyli np. może być zapikselowana twarz, albo kominiare koleś nosi, ale Delta nie jest tak super zakonspirowana. SAS też idzie dostać, a z GROM jest problem.

Ogólnie to na zachodzie jest tendencja pokazująca że wojsko jest dla ludzi - stąd częste pokazy, żeby ludzie widzieli na co idą ich podatki. Są nawet wydzielone osoby w jednostkach które odpowiadają za kontakt z prasą i publiką - podejdzie ci jakiś dzieciak i chce się nauczyć robić "pompki" to ty masz się uśmiechnąć i mu pokazać. Nawet z SEALsami ostatnio biegają kamerzyści relacjonujący specjalnie na wyłączność danej stacji. Może z powodu umedialnienia SEALs zeszli na Tier 3, kto wie? Very Happy

Co do lansu - zwykle najwięcej lansu daje nie tyle mundur w multicam czy jakiś inny uberlansiarski ubiór, co baretki czy odpowiedni beret. Bo gdy dajesz się fotografować to rzadko to jest w centrum akcji, częściej na jakiejś paradzie, gdzie właśnie jedynym wyróżnikiem jest jakaś naszywka, baretka, inaczej złożony beret. Ci co są w temacie, wiedzą o co chodzi, a cywile i tak czują szacun dla każdego typa w mundurze, czy to będzie specjal czy normalny żołnierz.

Tommygun · Wysłany: Nie 23:32, 20 Mar 2011 Temat postu:

Kreciu · Gość

Wiem o tych trendach. Motyw z czapeczką ma korzenie jeszcze 2-go wojenne. Co do kaptura - dowódcy może to tolerują ze względu na to że kaptur dodatkowo ukrywa personalia danej osoby, poza tym luźny - rozmywa obrys głowy.

Ale uwierz mi nie wszystkie oddziały są takie lansiarskie. Czasem nawet brytole, co rzeczywiście mają fioła na tym punkcie- ubierają się "nieco gorzej". To zależy też od zadania jakie trzeba wykonać - można się lansować przy okazji, ale rzadko nosi się coś zbędnego. Amerykanie się przebierają za Talibów, Rosjanie w Czeczenii używali ortalionowych kurtek z bazaru, czy innej cywilnej odzieży żeby z daleka przypominać kolesi od Dudajewa. Specjaliści to nie są ludzie których masz na pęczki - w związku z tym regulaminy mogą być w niewielkim stopniu przez nich obchodzone, a dowództwo na to przymyka oko.

JasiekZ · Wysłany: Pon 1:06, 21 Mar 2011 Temat postu:

Po pierwsze to nie pustynny marpat tylko digital desert. A po drugie ten temat to "mundury, opisy, wrażenia."
Więc piszcie o tym co mieliście na sobie, żeby inni wiedzieli czy opłaca sie w to inwestować. Jak będe siedział na laptopie to trochę ogarnę to forum bo zaczyna się tu megaofftop robić.

Tommygun

Greetings

Dobra, tak więc wracamy do tematu i przedstawiam prawie najnowszą kurtkę Soldier 2005. Mówię, prawie najnowsza, bo niedawno dowiedziałem się, że obecnie wydawane są kurtki S2010 w kolorze MTP (Multi Terrain Pattern - Szyty przez Crye Precission wzór DPM w kolorach oryginalnego Multicam'a. Armia Brytyjska jest jednym z pierwszych przykładów masowego wprowadzenia tego kamuflażu).

Cechy kurtki

Tutaj napiszę w porównaniu do S95, które używałem przez okrągły rok. To, czym się S2005 odróżnia, to przede wszystkim technika szycia. Kurtka nie jest w ripstopie, natomiast ma wrażenie impregnowanej. Dodatkową nowością jest kaptur przyszyty na stałe zamiast doczepianego. Jest on świetnie zaprojektowany i sprawia wrażenie solidnego.

Układ kieszeni

Standardowo mamy tutaj do czynienia z czterema kieszeniami na guziki kanadyjskie. W porównaniu do S95, kieszenie są na prawdę wielkie, co niezmiernie mnie cieszy. Kolejne kieszenie, to dwie pionowe zamykane na zamek błyskawiczny (tzw. kieszenie napoleońskie). Nowością natomiast jest mała kieszeń na lewym ramieniu (prawdopodobnie na opatrunek). Na niej naszyty jest Union Jack (dla niewtajemniczonych - flaga Zjednoczonego Królestwa).

Zalety:

- Świetny materiały (tak jak we wszystkich kurtkach brytyjskich),
- Kieszenie jeszcze większe niż w moim poczciwym S95 (używanym obecnie przez Bartka),
- Wygodny i dobrze opracowany kaptur,
- Kurtka sprawia wrażenie impregnowanej,

Wady:

- Kurtka nie jest w ripstopie i w lato na pewno to odczuję (jednakże kurtka jako, że zrobiona z materiału Lightweight nadal jest przewiewna i wygodna),

Tommygun

Custom BDU Woodland

Nadażyła mi się możliwość tanio kupić ten mundur, więc stwierdziłem, że trzeba łapać okazję Wink

Tak jest, jest to przerobiona wersja munduru Amerykańskiego o nazwie BDU RAID. Przeróbka prosta do zrobienia, o ile mamy maszynę do szycia i doświadczenie. Ja korzystałem z pomocy znajomego. Modyfikację stosowało Navy Seal's w latach 90-tych i na początku misji w Afganie (kiedy jeszcze nosili DCU). Zazwyczaj na zdjęciu widywałem dwa rodzaje przeróbki:

Wariant pierwszy - Przeszycie dolnych kieszeni bluzy na ramiona pod kątem,
Wariant drugi - Przeszycie dolnych kieszeni bluzy na ramiona pod kątem, oraz skośnie ustawienie kieszeni na klatce piersiowej (coś ala ACU i właśnie ten wariant wykorzystałem),

Często też na ramionach doszywano rzepy, jednak osobiście dopóki nie mam konkretnych naszywek, to nie zamierzam tego robić.

Jeśli chodzi o materiały, to tutaj mamy standard, czyli poliester i bawełna. Jest to starszy model, czyli nie jest w ripstopie. Szwy kieszeni są na prawdę porządnie przyszyte i miałem spore problemy z wypruciem ich. Jeśli chodzi o grubość, to bluza jest o wiele cieńsza od spodni. Możliwe, że po prostu elementy pochodzą z różnych linii produkcyjnych (kupowałem osobno), jednak nie jestem w stanie tego stwierdzić. Ogólna grubość jest trochę większa niż w mundurze BW, więc na lato się jak najbardziej nadaje.

asasyn

VSR

Stałem sie posiadaczem rosyjskiego munduru w kamuflażu VSR. Znając rosyjskie rzeczy spodziewałem sie czegoś topornego jednak miło sie zdziwiłem. Mundur jest przewiewny, lekki i troche luźny. Krój munduru kojarzy mi się z dresem ( dosłownie!). Nie ma bowiem dużych kieszeni na klacie, na rekawach i kij wie gdzie jeszcze. Zamiast tego są 2 duze skosne kieszenie u dolu bluzy, i 2 kieszenie w spodniach. Wytrzymałość, jak na taki cienki mundur stoi na b.dobrym poziomie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu, gdyż za niewielkie pieniądze dostajemy klimatyczny mundur, w którym można działać nawet w duże upały.